Zimowa Olimpiada Nieprzetartego Szlaku

Do tej olimpiady dzieci przygotowywały się z zapałem od wielu tygodni, doskonaląc sportowe umiejętności na okolicznych wzniesieniach. Wreszcie nadszedł długo oczekiwany dzień, który już od samego rana zapowiadał się wspaniale. Słońce coraz śmielej przebijało się zza chmur wróżąc wspaniałą pogodę. Zaraz po dotarciu do Myślenic na uczestników wyprawy czekała pierwsza niezapomniana przygoda – wyjazd kolejką krzesełkową na górę Chełm. Była to pełna wrażeń i pięknych widoków podróż na szczyt, z którego rozpościera się malownicza panorama na Beskid Makowski. Olimpiadę rozpoczął uroczysty apel inauguracyjny z udziałem prawie 100 harcerzy. Zawody odbywały się w pięknej słonecznej pogodzie, warunki do uprawiania zimowych sportów były wręcz wyśmienite. Widok pokrytych białym puchem gór, rozległa panorama ośnieżonych lasów i bezkres błękitnego nieba wypełniał harcerskie serca ogromną radością i zachwytem. W otoczeniu pięknej przyrody dzieci konkurowały zjeżdżając na czas sankami, rzucając śnieżkami do celu, przeciągając linę. Mnóstwo emocji wzbudziły także wyścigi zaprzęgów oraz wyścigi w torze na jabłuszkach. Nie obyło się bez komicznych upadków, zjechania z toru, wjechania w zaspę, tarzania się w śniegu. Sportowe emocje przeplatały się ze spontanicznymi wybuchami śmiechu. I oto właśnie chodziło. Po wielu godzinach olimpijskich zmagań połączonych z zabawą wszyscy udali się na pyszny gorący posiłek. Wieczorem zaprzężono jeszcze konia i z okrzykami niepohamowanego zachwytu sanie z harcerzami popędziły przez srebrzysty las. Hej, ależ było radości! Niesiony leśnym echem dźwięk dzwonków rozchodził się wesoło po górach. Uroczy dzień miał się już ku końcowi, nadszedł czas uroczystego wręczenia pucharów, medali i dyplomów. Pozostały jeszcze wzajemne podziękowania i gratulacje, wspólne zdjęcia i uściski. Wszyscy szczęśliwi i zmęczeni zjechali pełni emocji wyciągiem do Myślenic, gdzie czekał bus do Zbylitowskiej Góry. Czuwaj!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.