Pozdrowienia od… AURY !

Sensacja! Otrzymaliśmy niezwykły list od pracującej w naszym Ośrodku Aury!

Cześć!

Wydaje się Wam, że mnie znacie, bo wiecie jak mam na imię i co robię w Ośrodku. Ale czy na pewno mnie znacie? Żeby poznać kogoś trzeba „zjeść z nim beczkę soli”, ale żeby poznać psa, trzeba… no właściwie nie wiem, co jest do tego potrzebne, dlatego opowiem Wam w kilku zdaniach o sobie.

Urodziłam się w lipcu, ale nie powiem którego roku, bo kobiet o wiek nie wypada wypytywać. Mam na imię Aura, bo tak nazwali mnie moi ludzie, chociaż tam gdzie się urodziłam wszyscy mówili do mnie Aurora. Miałam braci i siostry z którymi lubiłam biegać po polach i lesie, bawić się na podwórku i poznawać otaczający nas świat. Kiedy zaczęłam mieszkać z moimi ludźmi, też było wesoło. Byłam malutką puszystą kulą szybko przemieszczającą się po mieszkaniu. Potem poszłam do psiego przedszkola, gdzie nauczyłam się, co to znaczy uważnie wpatrywać się w człowieka i wspólnie z nim uczyć się ważnych poleceń.

Przedszkole szybko się skończyło i jak to w życiu bywa, musiałam wybrać jakąś drogę zawodową. Ponieważ bardzo lubiłam dzieci a mój charakter pozwalał mi na to, by się z nimi bawić, postanowiłam zaprowadzić moich ludzi na kurs dogoterapii. Poznałam zasady pracy z dziećmi, dowiedziałam się jak pomagać tym, którzy mają problemy i nauczyłam się kilku przydatnych w życiu czynności. Umiem otwierać pudełeczka w których ukryte są smakołyki, umiem wyszukiwać węchem różne zapachy, podawać, przynosić i trzymać potrzebne przedmioty. W mojej pracy często wykorzystuję swoje umiejętności.

Bardzo lubię pływać i dlatego często zabieram moich ludzi na spacer nad wodę. Robię to w taki sprytny sposób, że oni zawsze myślą, że to ich pomysł i są z tego zadowoleni. Lubię też takie zwykłe spacery, kiedy można się po prostu wybiegać. Wiem, że zawsze muszę wrócić gdy jestem zawołana po imieniu, wiem, że trzeba się zatrzymać gdy słyszę słowo STOP, wiem, że nie wolno biec kiedy nie usłyszę słowa NA PRZÓD, wiem, że gdy słyszę słowo ZOSTAŃ muszę nie ruszać się z miejsca w którym siedzę lub leżę. Wiem jeszcze wiele innych rzeczy, ale nie wszystkie Wam zdradzę.

Co jeszcze lubię? Lubię słyszeć słowa PIES DO ŁAZIENKI, bo wtedy zaczyna się fajna zabawa – szukam ukrytych przedmiotów, które ciekawie pachną, a kiedy je odnajdę zawsze dostaję jakiś przysmak

W ubiegłym roku zachorowałam na trzustkę. Nie do końca wiem co to jest, ale wiem, że mam duże problemy z trawieniem jedzenia. Muszę do końca życia zażywać leki i nie wolno mi jeść poza wyznaczonymi porami karmienia, dlatego bardzo proszę nie jedzcie przy mnie i nie dokarmiajcie mnie niczym.

Mówi się, że psy i koty się nie lubią, ale ja wiem, że to nie jest prawda. Czasem po prostu, trzeba rozprostować kości i szybko się przebiec więc kiedy koty przede mną uciekają to dla zabawy je gonię, ale gdy siedzą spokojnie na miejscu to tylko idę się z nimi przywitać. Co do koni to wiem, że to są takie większe psy, które trochę inaczej pachną, ale staram się nie wchodzić na ich teren, żeby się nie denerwowały.

Wiem, że czasem macie ochotę mnie lub innego psa głaskać i przytulać, ale to nie jest dobry pomysł. Pamiętajcie – zawsze trzeba zapytać człowieka, który jest z psem czy wolno to zrobić. Może się okazać, że nie wszystkie psy lubią dzieci i taki pomysł, może się źle skończyć. Uważajcie więc proszę na siebie i stosujcie się do tej zasady.

Mam jeszcze wiele zalet o których nie wypada mi mówić. Gdybyście jednak chcieli je poznać to pytajcie, odpowiem na Wasze pytania.

Muszę Wam jeszcze napisać, że bardzo tęsknię za Wami i jestem smutna gdy nie słyszę Waszych głosów, gdy nie czuję Waszego zapachu i gdy nie dotykacie mojego puszystego futra. Tutaj w tajemnicy muszę Wam powiedzieć, że nie bardzo lubię głaskanie po głowie. Wolę gdy dotykacie mojego karku lub grzbietu. Nie lubię też gdy ktoś gwałtownie się przy mnie porusza i krzyczy. Nie wiem, czy nie dzieje mu się krzywda i bardzo się denerwuję.

Pamiętajcie żeby nigdy nie podchodzić do psa, nie głaskać i nie karmić go bez zapytania o zgodę człowieka z którym pies jest. To bardzo ważne, żeby ani Wam, ani psu nie stała się krzywda.

Jeśli jesteście zainteresowani jeszcze jakimiś moimi sprawami napiszcie pytania, a ja obiecuję na nie odpowiedzieć.

Pozdrawiam i życzę dobrego weekendu!

Tęskniąca za Wami Aura